Było dużo zabawy i śmiechu; wspólna kąpiel w chłodnych jeszcze wodach jeziora, belgijka odtańczona przy świetle księżyca oraz polskie szlagiery śpiewane przy ognisku. Uczniowie niczym Mały Książe oswoili nawet lisa mieszkającego w pobliskim lesie.
Uczestnicy biwaku mieli w planach kibicować polskim piłkarzom w meczu z Belgią jednak awaria telewizora pokrzyżowała te plany. Chyba również dzięki temu biwak ten był naprawdę udany.