- Większość w Sejmie to wielki sukces Prawa i Sprawiedliwości, ale także i wielka odpowiedzialność, wierzę, że PiS ją udźwignie. Ja wiem ze swojego doświadczenia, bo w Stalowej Woli mam większość w radzie miasta, że to jest dobra podstawa do skutecznego rządzenia. Nie chodzi o wysokie noszenie głowy, ale o skuteczność. Często nawet mali koalicjanci potrafią utrudniać efektywne działanie. Widać, że Polacy też tak na to patrzą, chcą, żeby jednak siła wzięła na siebie odpowiedzialność.

Wadim Tyszkiewicz, jeden ze współtwórców Nowoczesnej, jest znaczne ostrożniejszy w ocenie wyników.

- Nowoczesna dostała takie minimum, na które liczyliśmy, a mogło być więcej – mówi. – Nie posłuchano mojej rady, aby mocniej skierować przekaz do samorządów, a Nowoczesna ma wiele do zaoferowania lokalnej Polsce.

Chcieliście to macie

Jak mówi Tyszkiewicz w kampanii wyborczej bardzo mało się mówiło o znaczeniu samorządów:

- Niestety, jeden z największych sukcesów 26 lat III Rzeczpospolitej ciągle nie jest przez polityków doceniany. Ja, na tyle, na ile będę mógł, będę w Nowoczesnej walczył o samorządy, po to tu jestem, żeby przypomnieć, że to one tak naprawdę budują Polskę.

Co prezydent Nowej Soli sądzi o zdecydowanym zwycięstwie PiS-u?

- Mógłbym powiedzieć, chcieliście to macie. Nie wiem czy mamy się bać, bo wygrały partię odwołujące się do emocji – myślę o PiS i Kukiz’15. Problem jest taki, że jak oni będą chcieli zrealizować chociaż część swoich obietnic to nie ma samorządów.