By to zmienić, członkowie klubu postanowili stworzyć pamiątkową tablicę z jego życiorysem. O pomoc w tym przedsięwzięciu zwrócili się do pana Andrzeja Kałwińskiego, wieloletniego sympatyka LKŻu.
Mało kto wie, kim był Mariusz Zaruski, człowiek którego imię nosi Lubuski Klub Żeglarski.