Kormorani problem

Wczoraj opublikowaliśmy wpis pt. “Skrzydlaci rybacy”. Post ten miał zobrazować z jaką liczbą kormorana czarnego mamy do czynienia na Jeziorze Sławskim.

Pod wpisem rozgorzała niewielka dyskusja pomiędzy osobami dostrzegającymi zagrożenia jakie niesie zbyt duża populacja tego drapieżnika a obrońcami przyrody bez ingerencji człowieka.
- To teren ptactwa a nie rybactwa. Wędkarze uzurpują sobie prawa niby jakim prawem? Starczy i dla rybaków gdyby nie byli tacy chciwi - napisał jeden z internautów.
W kontrofensywie pojawiły się komentarze osób prawdopodobnie ze środowisk wędkarskich.
- Taka ekipa zeżre dziennie ponad 100 kg ryb. Ciekawie co zostanie dla wędkarzy? - czytamy w innym komentarzu
W dyskusję tę postanowił włączyć się prezes Gospodarstwa Rybackiego Sława, pan Mirosław Kmiecik.
- Problem z populacją kormorana czarnego na Jeziorze Sławskim jest realny. Jeden kormoran zjada średnio dziennie od 0,4 do 0.6 kg ryb w okresie lęgu. Liczba tych ptaków w okresie jesienno - zimowym aż do zamarznięcia jeziora na sławskim akwenie waha się między 500 a nawet 800 sztuk.
Przyjmijmy jedynie tę najniższą wartość. Jeśli jeden kormoran zjada średnio 0,5 kg ryby dziennie to 500 kormoranów zjada 250 kg ryby w ciągu jednego dnia. I mowa tu o rybach szlachetnych. Kormoran gustuje bowiem m.in. w węgorzu, sandaczu, szczupaku, w rybach wąskich i długich, bo szersze ryby typu leszcz czy karp nie przejdą mu po prostu przez gardło. Dlatego ptak wybiera łatwiejszy żer. Przy 500 kormoranach bytujących na jeziorze dziennie zniknąć może z niego 250 kg a co za tym idzie miesięcznie aż 7,5 tony ryb. Po 6 miesiącach bytowania kormorana czarnego na Jeziorze Sławskim z akwenu zniknąć może aż 45 ton ryb.

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież