Dąb do przerwy prowadził 3-0 i wydawało się, że goście nie mogą mu zagrozić. W drugiej połowie miejscowi strzelili jedną, Budowlani natomiast odbudowali się i zaczęli przeprowadzać skuteczne akcje pokonując naszego bramkarza aż trzykrotnie. Na szczęście sławski zespół miał szczęście i udało mu się utrzymać prowadzenie do ostatniej minuty, czym zagwarantowali sobie, że przerwę zimową spędzą na wygodnym, drugim miejscu w tabeli.