Wydrukuj tę stronę

Trudna akcja policji

Policjanci natychmiast podjęli akcję ratunkową. W związku z brakiem specjalistycznego sprzętu oderwali zapięcie jednej z łodzi i nie mając żadnych wioseł wykorzystali do przemieszczania się wyrwaną deskę.

Znamy już tożsamość policjantów, którzy uczestniczyli wczoraj w akcji ratunkowej na Jeziorze Sławskim. St.Sierżant J.Maławski i St.Sierżant M.Kowalewicz zostali wezwani w okolicę Ośrodka Wiktoria Król przez osobę słyszącą z wody wołanie o pomoc. Po przybyciu patrolu na miejsce usłyszeli coraz słabsze wołanie , coraz trudniejsze do zlokalizowania. Policjanci natychmiast podjęli akcję ratunkową. W związku z brakiem specjalistycznego sprzętu oderwali zapięcie jednej z łodzi i nie mając żadnych wioseł wykorzystali do przemieszczania się wyrwaną deskę. Jeden z policjantów pozostał na brzegu w celu kierowania wzywanej specjalistycznej pomocy a drugi razem z osobą, która wezwała patrol pospieszył na ratunek. Gdy dopłynęli do tonącego, trudno było go odnaleźć, dlatego że z wody wystawały praktycznie tylko usta i nos. Wyciągneli bliskiego śmierci człowieka i przetransportowali go na brzeg. Okazało się że hipotermia była tak zaawansowana, że służby medyczne przetransportowały go do szpitala i tam udzielono mu specjalistycznej pomocy. Na uznanie zasługuje zdolność szybkiego reagowania sławskich policjantów. Pomimo braku sprzętu i niesprzyjających okoliczności pogodowych , pod osłoną nocy udało im się zlokalizować i uratować człowieka skazanego na niechybne utonięcie. Teraz pozostaje rozliczenie dochodzącego do siebie amatora nocnych, sieciowych połowów. Ale to już nastąpi po jego powrocie do zdrowia.

galeriaa.jpg