Czy wsiom położonym nad Jeziorem Sławskim grozi zalanie?

Mieszkańcy Lubiatowa i Radzynia są zgodni - tak wysokiego stanu wody na Jeziorze Sławskim nie pamiętają nawet najstarsi sąsiedzi!
Także wędkarze i żeglarze zwracają na to uwagę już od jesieni.
Wiele osób winowajcy upatruje w Gospodarstwie Rybackim Sława.
Postanowiliśmy więc poprosić prezesa Mirosława Kmiecika by odniósł się do obecnej sytuacji.
- Od jakiegoś czasu mieszkańcy zgłaszają mi zalania różnych miejsc. Wielu za tę sytuację obwinia Gospodarstwo Rybackie. Faktem jest, że przed laty jaz w Lubiatowie był przez nas grzecznościowo obsługiwany. Wtedy też stan wody, szczególnie jesienią, był korygowany, by zimą i w okresie wiosennych roztopów jezioro było w stanie przyjąć większe ilości wody. Obecnie jaz obsługują Wody Polskie a my nie mamy tam prawa wstępu. Nas też od czasu do czasu zalewa. Od ponad miesiąca bezskutecznie to zgłaszamy i prosimy o interwencję - powiedział nam prezes Gospodarstwa Rybackiego Sława, pan Mirosław Kmiecik.
Po tych wyjaśnieniach odwiedziliśmy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie - Nadzór Wodny w Sławie pytając co jest przyczyną przekroczonego stanu alarmowego
na Jeziorze Sławskim.
- Stan wody na naszym jeziorze jest obecnie prawidłowy. Poza tym woda jest systematycznie opuszczana i jej poziom spadł już o 5 cm - powiedział nam kierownik Nadzoru Wodnego w Sławie, pan Dariusz Kliber.
Poniższe fotografie świadczą jednak o czymś zupełnie odwrotnym.
Spotkani nad jeziorem ludzie mówią wprost - jesteśmy zbulwersowani! Takiego stanu wody nie pamiętamy choć mieszkamy tu od urodzenia!
Woda zalewa pomosty i zaczyna równać się z gruntem. Jeden z mieszkańców zwraca uwagę, że wskaźnik poziomu wody wskazuje na przekroczenie stanu alarmowego o 10 cm.
Dziś dotarliśmy do informacji, że woda zalała jeden z prywatnych kortów tenisowych w Lubogoszczy. Do tego tematu wrócimy jutro.
galeriaa.jpg

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież