Gospodarze mający przez całe spotkanie przewagę na prowadzenie wyszli już w 13 minucie. Na listę strzelców wpisał się wówczas Bartosz Skiba. Do przerwy wynik ten nie uległ zmianie. Po rozpoczęciu drugiej połowy sytuacja szybko się zmieniła, tym razem jednak głównie za sprawą sędziego. Arbiter prowadzący to spotkanie, w zamieszaniu podbramkowym nie zauważył, że obrońca gospodarzy został trafiony piłką w twarz, a nie w rękę i wskazał na jedenasty metr. Goście skwapliwie wykorzystali taki prezent i było już 1:1. Na szczęście piłkarze Dębu szybko strzelili drugą bramkę. Jej autorem był ponownie Skiba. Ten sam zawodnik wykorzystał jeszcze niefrasobliwość defensorów Odry i podwyższył wynik spotkania na 3:1, kompletując tym samym hattricka.
Swojego zadowolenia po meczu nie krył trener Dębu – Jarosław Helwig: „Cieszę się bardzo z wygranej. Pomimo błędu sędziego nasi zawodnicy zachowali zimną krew i szybko doprowadzili do ponownego prowadzenia. Martwią mnie jednak ostatnie kontuzje i kartki, które przerzedzają nasz skład, a już w sobotę mamy kolejny ciężki mecz”.