Wydrukuj tę stronę

LKŻ zamyka pomosty dla osób postronnych

Od wczoraj do naszej redakcji docierają telefony i wiadomości od oburzonych turystów i wędkarzy, którzy za naszym pośrednictwem próbują dowiedzieć się dlaczego wszystkie 3 pomosty na terenie Lubuskiego Klubu Żeglarskiego są zamknięte.

Postanowiliśmy więc zgłębić ten temat i bardzo szybko wyszło na jaw, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest konflikt między żeglarzami a wędkarzami.
- Z powodu pandemii w naszym porcie cumuje w tym roku niewiele jachtów. W takiej sytuacji musimy liczyć się z uwagami każdego żeglarza. Kilkoro z nich po przykrych incydentach, kiedy to ranili sobie dłonie o pozostawione przez wędkarzy haczyki czy kotwiczki, postawiło nam niewygodne ultimatum “albo jachty albo wędkarze”. W tej sytuacji podjęliśmy trudną decyzję o zamknięciu dla osób postronnych wszystkich trzech pomostów Lubuskiego Klubu Żeglarskiego w Sławie - wyjaśniał komandor LKŻ, pan Władysław Sołtyszewski.
Wędkarzom z pewnością takie wyjaśnienia nie wystarczą.
- Kupujemy zezwolenia, które teoretycznie gwarantują nam nieograniczony dostęp do zbiorników dzierżawionych przez Gospodarstwo Rybackie w Sławie. Zapewniano nas, że wszystkie pomosty na tych jeziorach będą dla nas otwarte. Wczoraj okazało się jednak, że tak nie jest - pisze w jednej z wiadomości wędkarz zamieszkały na terenie naszej gminy.
Lubuski Klub Żeglarski jest jednak przekonany o zasadności i słuszności podjętych przez siebie decyzji. Argumentem jest tutaj umowa z Urzędem Marszałkowskim, na mocy której wydzielono pewien obszar z Jeziora Sławskiego pod budowę oraz użytkowanie pomostów żeglarskich. Zdaniem komandora LKŻ, umowa ta umożliwia zarządowi klubu podejmowanie decyzji, na które nie może mieć wpływu Gospodarstwo Rybackie w Sławie.
Emocje wokół całej sprawy wciąż narastają. Docierają do nas także głosy, że może ona znaleźć swój finał w sądzie.
O przebiegu całej sytuacji będziemy oczywiście informować.

galeriaa.jpg