Czujny obywatel natychmiast powiadomił strażaków. Dzięki błyskawicznej interwencji spłonął zaledwie jeden ar ściółki leśnej. Jedna z mieszkanek ulicy Gajowej powiedziała nam: „chwilę przed pożarem kręcił się tutaj jakiś mężczyzna i proszę zobaczyć co tam leży...” Jak widać w znalezisku były całkiem dobre zimowe buty, zegarek, maszynka do papierosów, garnki a nawet lekarstwa. Kilka metrów dalej widać kolejne znalezisko ale tym razem z odzieżą. Drobnych śmietnisk w tym parku widać znacznie więcej. W naszej ocenie należy zwiększyć częstotliwość odwiedzin służb porządkowych w tych rejonach.
Dziwny pożar
Kilka minut przed 15-tą powracający z pracy mieszkaniec ulicy Gajowej zauważył palącą się ściółkę w parku. Na miejscu okazało się że nie ma szansy na samodzielne gaszenie gdyż ogień sięgał już ponad półtora metra.
Komentarze