Włamywacze próbowali się dostać do głównych drzwi wejściowych (tych widocznych za radiowozem). Używali jakiegoś łomu albo siekiery. Drzwi były bardziej elastyczne i chyba nie dali rady. Boczne po prostu wyłamali, były i są bardzo grube więc użyli najprawdopodobniej siekiery. Bardzo się spieszyli bo niemal wszystkie szafki zostawili pootwierane a szuflady powyrzucane jakby w pośpiechu. Ukradli laptopa a telefon komórkowy leżał na stole i pozostawili go jak by wiedzieli że będzie ich można namierzyć. Koło telewizora leżały ładnie ułożone w słupku kilkanaście monet waluty euro. Parafianie czasem pomyłkowo lub z braku innych pieniędzy dają euro. Rzucą na tace i tak sobie leży i czeka. Tym razem nie doczekało wymiany bo złodzieje je zabrali. Ksiądz Dariusz mówi że strata nie była taka smutna - plebania da radę. Rozpacz pojawia się w myśleniu że ktoś się połakomił i wtargnął z takim zamiarem do tego miejsca. Tak poza tym - powiedział – nic nie zginęło , chyba szukali pieniędzy ale ich akurat nie było ...
Szczegóły włamania
Proboszcz Dariusz Chmist sprawuje posługę w parafii Ciosaniec już kilka lat. Włamanie miało miejsce około 12.00 kiedy ksiądz prowadził lekcję religii.